PRZYWRÓĆMY TWARZE BOHATEROM

EKSHUMACJA 
Od 15 października do 6 grudnia 1945 roku, odnaleziono 29 grobów, z których wydobyto łącznie 440 zwłok, w tym 422 męskich i 18 kobiecych. Największy grób: 52 straconych, najmniejszy: 2 straconych. Zidentyfikowano 104 osoby, rozpoznano w oparciu o zeznania świadków oraz na podstawie dokumentów i przedmiotów znalezionych przy zwłokach 78 nazwisk ofiar, niezidentyfikowanych pozostało 258 ofiar. 
PO EKSHUMACJI ZWŁOKI UMIESZCZONO W ZBIOROWEJ MOGILE

Konsultacja historyczna: Franciszek Dziadoń, Dyrektor MDK Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie, muzyka: Krzysztof Filus, 
zdjęcia i montaż: Zbigniew Zaczkowski, Zbyszek Łata.

1/5

Kanał, kliknij i zobacz:  YouTube

Pomnik

Na początku II wojny światowej fort przejęli Niemcy i wywieźli z niego całą zgromadzoną amunicję. Od 11 listopada 1939 roku do 15 października 1941 roku
w forcie (a dokładniej w fortecznych fosach) miały miejsce egzekucje polskich patriotów – więźniów z Montelupich i więzienia w klasztorze św. Michała w Krakowie (przy ulicy Senackiej). Pod koniec 1945 roku (od 15 października do 6 grudnia) nastąpiła ekshumacja 440 zwłok z 29 grobów i przeniesienie ciał do zbiorowej mogiły na zapolu fortu. Zobacz więcej, kliknij w zdjęcie:

TEREN FORTU MIEJSCEM EGZEKUCJI
Nie bez powodu fort został wybrany na miejsce masowych egzekucji. Położony był bowiem z dala od osiedli ludzkich, doskonale zamaskowany przed przypadkowymi świadkami zbrodni…

OFIARY EGZEKUCJI
W okresie od jesieni 1939 roku do jesieni 1941 roku Niemcy rozstrzeliwali w forcie więźniów przywożonych z więzienia przy ulicy Senackiej w Krakowie (tzw. więzienia św. Michała) i z więzienia przy ulicy Montelupich w Krakowie. Większość zamordowanych to mieszkańcy Krakowa i Polski południowej. Byli to nasi rodacy często zaangażowani w akcję kurierską oraz akcje przerzucania ludzi do Armii Polskiej na Zachodzie.

OSTATNIA DROGA
W przeddzień egzekucji, najczęściej w godzinach popołudniowych, hitlerowcy wybierali ok. 25 więźniów i pod eskortą zawozili do fortu we wsi Krzesławice, gdzie zmuszali ich do kopania grobów dla siebie i innych skazańców. O świcie następnego dnia wyprowadzali z cel śmierci grupy skazańców i samochodami ciężarowymi wieźli na miejsce stracenia w Forcie 49 „Krzesławice”. W drodze przez ulice miasta, przeczuwający swą śmierć więźniowie, wyrzucali krótkie zawiadomienia do rodzin, pisane na skrawkach papieru, a nawet na kawałkach bielizny.

Cieszę się, że tu wszyscy są tak bardzo dzielni,
cieszę się, że nie ginę jak zwykły śmiertelnik,
cieszę się, że moja droga żona
dokończy moje dzieło jeszcze niedokończone,

cieszę się, że mi przypadł los moich dziadów w udziale
i że wśród wrogich Niemców piekło miałem stale,
a pozostałem niezłomny i dumny
i spocznę we wspólnym grobie a nie na dnie trumny.

3.7.1940 dzień moich urodzin. Lubaczewski.

[List do rodziny 32-letniego krakowianina Mariana Lubaczewskiego, nauczyciela V Gimnazjum w Krakowie, rozstrzelanego na forcie 4.07.1940 r.]

EGZEKUCJE
Po przyjeździe na teren fortu SS-mani prowadzili ofiary do fortecznych fos i strzałem z broni palnej najczęściej w przód lub tył głowy mordowali, po czym zwłoki grzebali w wykopanych uprzedniego dnia grobach.

EKSHUMACJA
Od 15 października do 6 grudnia 1945 roku, odnaleziono 29 grobów, z których wydobyto łącznie 440 zwłok, w tym 422 męskich i 18 kobiecych. Największy grób: 52 straconych, najmniejszy: 2 straconych. Zidentyfikowano 104 osoby, rozpoznano w oparciu o zeznania świadków oraz na podstawie dokumentów i przedmiotów znalezionych przy zwłokach 78 nazwisk ofiar, niezidentyfikowanych pozostało 258 ofiar.
PO EKSHUMACJI ZWŁOKI UMIESZCZONO W ZBIOROWEJ MOGILE, zlokalizowanej na zapolu fortu, po prawej stronie drogi dojazdowej. W miejscu tym 27 maja 1956 roku odsłonięto tablicę pamiątkową (umieszczono jednak na niej nieprawdziwe lata dokonywanych egzekucji 1940—1945), a 6 lipca 1957 roku odsłonięto pomnik ku czci ofiar hitlerowskiego terroru (dlaczego w oficjalnych publikacjach podaje się datę 27 maja 1957 roku? To pytanie zostaje bez odpowiedzi). Miejsce to zostało wydzielone i ogrodzone od reszty terenu fortecznego jako pomnik mauzoleum ofiar.

Od połowy lat 60. trwała systematyczna dewastacja i profanacja terenu fortu. W latach 70. decyzją władz dzielnicy Nowa Huta fosy i kaponiery (na których widniały ślady kul i tabliczki „Miejsce uświęcone męczeńską krwią Polaków”) zniknęły pod hałdami ziemi, a zachodnia kaponiera została wysadzona w powietrze wraz ze schronami pogotowia nr II i III lewego barku. Granica pomiędzy pomnikiem poległych a śmietnikami, między czcią i profanacją, stawała się coraz bardziej nieuchwytna. Na terenie fortu zlokalizowano magazyny, garaże, budki dzikich działkowiczów, kurniki, nielegalne wysypiska śmieci.

W 1995 roku przy bramie wejściowej na masowy grób umieszczono napis:

CMENTARZ — MIEJSCE SPOCZYNKU 440 POLAKÓW ZAMORDOWANYCH PRZEZ HITLEROWCÓW W LATACH 1939-41

Na pomniku przy cmentarzu widnieje inny napis:
Pozostańcie wierni temu dziedzictwu! Uczyńcie je podstawą swojego wychowania! Uczyńcie je przedmiotem szlachetnej dumy! Przechowujcie to dziedzictwo! Pomnóżcie to dziedzictwo! Przekażcie je następnym pokoleniom!
[Jan Paweł II, Gniezno 3.06.1979 r.]

Tekst opracował: Franciszek Dziadoń